Ile lat musi mieć dziecko, żeby móc zgłosić się z nim do neurologopedy?
Na czym polega terapia niemowlaka?
Kiedy można zgłosić się do logopedy z dzieckiem, które nie mówi?
Czy moje dwuletnie dziecko powinno już mówić zdaniami?
A.L. Neurologopeda to specjalista od terapii zaburzeń mowy o podłożu neurologicznym (na skutek uszkodzenia lub dysfunkcji ośrodkowego układu nerwowego). Terapia neurologopedyczna obejmuje przede wszystkim dzieci i osoby niemówiące. Neurologopeda zajmuje się także terapią karmienia dzieci oraz zaburzeniami połykania u osób dorosłych.
Ile lat musi mieć dziecko, żeby móc zgłosić się z nim do neurologopedy?
A.L. Neurologopeda jest wykwalifikowany do pracy z dziećmi od dnia ich urodzenia. Jeśli tylko wywiad dotyczący okresu ciąży, porodu lub czasu tuż po urodzeniu wskazuje na konieczność monitorowania i stymulacji mowy – neurologopeda wspiera noworodka od pierwszych chwil życia zaczynając od oceny odruchów wrodzonych z twarzy i jamy ustnej. Kluczowe znaczenie dla rozwoju mowy najmłodszych dzieci ma też sposób karmienia i wprowadzania kolejnych pokarmów. Doradzam rodzicom także w tym zakresie.
Na czym polega terapia niemowlaka?
A.L. Terapia/stymulacja mowy noworodków i niemowląt polega przede wszystkim na odpowiednim reagowaniu na interesujące je bodźce, pobudzaniu poszczególnych zmysłów w celu wywołania odpowiedniej reakcji wokalnej a z czasem słownej. Jedną z kluczowych części terapii jest też obserwowanie i wspieranie rozwoju karmienia w celu nauki pełnej samodzielności dziecka w tym zakresie z umiejętnością efektywnego picia, gryzienia, rozdrabniania i połykania pokarmów o różnej konsystencji.
Kiedy można zgłosić się do logopedy z dzieckiem, które nie mówi?
A.L. Jeśli rodzic dziecka rocznego lub dwuletniego jest zaniepokojony jego mową, konsultacja z neurologopedą i wstępna diagnoza wyjaśni wątpliwości. Zachęcam do kontaktu niezależnie od wieku dziecka. W wielu przypadkach wcześnie rozpoczęta terapia mowy uchroni dziecko od wczesnych niepowodzeń w komunikacji z rówieśnikami a rodzicom oszczędzi stresu.
Czy moje dwuletnie dziecko powinno już mówić zdaniami?
A.L. Normy rozwojowe według L.Kaczmarka określają, że:
- przed ukończeniem 1 r. ż. dziecko powinno wypowiadać pierwsze proste dwusylabowe słowa/słowo np. [baba, mama, tata],
- około 1,5 roczne dziecko powinno mieć w słowniku około 50 słów (które nie są jeszcze wypowiadane w pełni poprawnie!),
- po skończeniu 2 r. ż. dziecko zwykle ma w słowniku około 400 słów i zaczyna je łączyć w pierwsze frazy (często z użyciem gestu),
- trzylatek zaczyna mówić zdaniami, chociaż dla otoczenia może jeszcze nie być zrozumiały, może też posługiwać się tzw. swoistą mową dziecięcą czyli własnym językiem.
Uwaga! Logopedzi dopuszczają jako normę opóźnienie mowy w granicach do 6 miesięcy.
Mój czterolatek nadal mówi niewyraźnie i gubi niektóre litery, kiedy go poprawiam denerwuje się. Czy powinnam zgłosić się do logopedy?
A.L. Dziecko 4-letnie nie musi wymawiać jeszcze wszystkich głosek, może np. zastępować trudniejsze głoski łatwiejszymi [lowel] = rower albo je opuszczać [afa] = szafa. Najtrudniejsze głoski w języku polskim to [r, sz, ż, cz, dż]. Pojawiają się zwykle w ostatniej kolejności, około 5, czasem 6 r. ż.
Nie należy dziecka poprawiać, taka strategia tylko zniechęca malucha, który często jest zwyczajnie niegotowy do wypowiedzenia danej głoski. Specjalista ocenia zasób fonetyczny dziecka, budowę i sprawność jego artykulatorów i na tej podstawie decyduje, jak i kiedy uczyć dziecko kolejnych głosek.
Mój synek boi się wizyty u specjalisty, wydaje mi się że źle wspomina terapię podczas której zmuszony był do pracy przy stoliku. Jest chłopcem bardzo ruchliwym i boje się, że może mieć Pani z nim problem.
A.L. Przez ostatnich pięć lat prowadziłam terapię m. in. dzieci z zaburzeniami zachowania oraz niepełnosprawnością intelektualną każdego stopnia, mam więc doświadczenie w pracy z maluchami o różnym temperamencie. Każde moje spotkanie z dzieckiem ma formę zabawy terapeutycznej. Zawsze przyjmuję pozycję najbardziej komfortową dla dziecka, w praktyce najczęściej pracujemy siedząc na dywanie. Podstawą mojej pracy jest filozofia Hanen Centre oparta na podążaniu za dzieckiem. Uważam, że praca z dzieckiem w warunkach narzuconych przez osobę dorosłą jest bezowocna i bezsensowna.